Geoblog.pl    fibaki    Podróże    Kambodża, Malezja i Tajlandia 2013    Home ...
Zwiń mapę
2013
09
kwi

Home ...

 
Polska
Polska, Warszawa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 19461 km
 
Tym jednym tytułem piosenki Depeche Mode możnaby zakończyć podsumowanie dnia. Dotarliśmy do domu po wyczerpującej, choć logistycznie chyba optymalnej podróży. Przez przypadek zastosowaliśmy się dosłownie do wskazówki niespania przed powrotem na zachód, co miało ułatwić pokonanie jetlaga. Poprzedniej nocy nie spaliśmy prawie w ogóle, albowiem te cholerne garnitury odebraliśmy dopiero o 3.30 i to też nie w komplecie. Marian zostawił cały garnitur, a ja marynarkę. Nie chcieliśmy ryzykować :-( Marian zostawiłby w sklepie coś więcej, mianowicie paszport. Całe szczęście, krawiec okazał się uczciwym człowiekiem i mimo całego kubła złości wylanego o 3 nad ranem za niezrealizowanie zamówienia, doniósł paszport do naszego hotelu. O 6 z małym hakiem nad ranem byliśmy już w taksówce na lotnisko. Ostatni rzut oka na Bangkok w promieniach wschodzącego słońca. Trudno powiedzieć jednak, że dopiero budził się do życia,bo to miasto żyje chyba 24 godziny na dobę. Loty były spokojne, w miarę, nie licząc tej jednej dziury powietrznej, w którą wpadł nasz airbus z Bangkoku na samym prawie początku, co zdeterminowało moje usztywnienie mięśni przez następnych kilka godzin... o 20.30 otworzyliśmy drzwi do zimnego domu, gdzie zostawiliśmy uchylone okna w nadziei na wiosnę... A teraz powrót do rzeczywistości :-)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
BPE
BPE - 2013-04-10 10:40
ach ta nadzieja na wiosnę po prowrocie.........my już drugi tydzień walczymy z choróbskami po powrocie do szaro-burej rzeczywistości......
piękna podróż, życzę kolenych :-)))
 
 
fibaki
Fibaki
Malgosia i Lukasz
zwiedzili 16% świata (32 państwa)
Zasoby: 288 wpisów288 292 komentarze292 2924 zdjęcia2924 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
 
25.02.2018 - 05.03.2018