Geoblog.pl    fibaki    Podróże    Sztokholm 2014    Spacer po wyspach i kanalach
Zwiń mapę
2014
22
lis

Spacer po wyspach i kanalach

 
Szwecja
Szwecja, Sztokholm
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Mniej więcej o 1.12 w nocy z piątku na sobotę miałam ochotę się poddać i przestawić zegarek z 3.30 na nigdy. Myśl, czy aby na pewno wszystko spakowałam oraz konieczność zaśnięcia na zawołanie przyniosły odwrotny skutek. O 3.30 wstałam jednak... jak śnięta ryba... wszystko w wielkim napięciu i na ostatnia chwile, ale udało nam się dotrzeć na lotnisko na czas. Samolot wystartował o czasie i mimo braku pięknej pogody był bardzo spokojny. Błoga cisze zakłócało jedynie nieustające wycie małego chłopca, który najwyraźniej nie lubił ani startu ani fazy lotu, ani lądowania. Tolerancja na plącz, mimo pełnego zrozumienia jego obaw, nie była u mnie na najwyższym poziomie tego poranka. Dzięki bogu, Angus i Julia Stone zrobili swoje kołysząc mnie do snu w spokojnych taktach swojej muzyki. Wylądowaliśmy o czasie na lotnisku typu Modlin, zakupiliśmy bilety na shuttle bus do Sztokholmu i wsiedliśmy do autobusu by po godzinie i 15 minutach wysiąść na City Terminalem w centrum szwedzkiej stolicy. Pierwsze wrażenia na pewno pozytywne, mimo braku słońca i przygnebiającego zachmurzenia. Wszystko jest czytelne, logiczne i w przeciwieństwie do Norwegii, wiadomo co i gdzie. Mapy Sztokholmu na wyjściu z lotniska, by nowo przybyły turysta się nie zgubił na starcie. No i jest zimno... posileni rogalem na dworcu głównym, rozgrzani herbata i kawa, zaopatrzeni w właśnie nabyte w informacji turystycznej migawki miejskie i z koronami w kieszeni, wsiedliśmy w autobus nr 59 by dojechać do naszego hotelu. Nie znaliśmy nazwy przystanku, na którym powinniśmy wysiąść, ale czytelna numeracja ulic spowodowała, ze bez najmniejszego problemu dotarliśmy do celu. Hotel będąc czymś na kształt baraku, wyróżniał się swoja architektura na tle pozostałej zabudowy, ale jego lokalizacja to było cos co nas zachęciło. Do tego piękne otoczenie anglosaskiego kościółka na wzgórzu... nice :-) wiedzieliśmy ze nie uda nam się tak wcześnie zakwaterować (check in od 15), ale przepakowaliśmy plecaki i poszliśmy się zgubić w zaułkach starego miasta. Dojechaliśmy tam metrem oddalonym od hotelu o jeden przystanek autobusowy, wysiadając po 2 kolejnych. Stare Miasto położone jest na niewielkiej wysepce i stanowi kompleks zadbanych i urokliwych kamieniczek stojących w otoczeniu remontowanego w części Pałacu Królewskiego, który nie przygniótł nas swoja monumentalnością, a wręcz przeciwnie, ujął skromnością. Błąkaliśmy się po tych wąskich zakamarkach Gamla Stan, wypiliśmy rozgrzewający glogg na jarmarku przed Muzeum Nobla, podziwialiśmy świąteczne już wystawy sklepów na Drottninggatan i zjedliśmy tajski lunch popijając zimna singha. Ponieważ była już godzina wskazująca, że nasz pokój może być już dostępny, udaliśmy się spacerem do hotelu. Otworzyliśmy kluczem drzwi, jedne z wielu na długim i wąskim korytarzu, a naszym oczom ukazała się norka 2 m na 4 m, bez okna. Miała w sobie jednak cos bezcennego - podwójne łóżko, na którym można przez chwile się zregenerować po krótkiej nocy, trudach podroży i przed wieczornym spacerem w ledowym świetle ozdób ulicznych, które zwiastują rychłe nadejście Bożego Narodzenia.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (12)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
fibaki
Fibaki
Malgosia i Lukasz
zwiedzili 16% świata (32 państwa)
Zasoby: 288 wpisów288 292 komentarze292 2924 zdjęcia2924 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
 
25.02.2018 - 05.03.2018