Geoblog.pl    fibaki    Podróże    Birma 2016    Dzień 21 - Transfer do Yangon i ... zaczynamy powrót do rzeczywistości
Zwiń mapę
2016
18
lis

Dzień 21 - Transfer do Yangon i ... zaczynamy powrót do rzeczywistości

 
Birma
Birma, Yangon
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9229 km
 
PRZEZ PRYZMAT MAŁGOSI

I tak oto dobiega końca nasza przygoda z Birmą. Dziś jeszcze zaliczyliśmy transfer Ngwe Saung Beach - Rangun, wprawdzie z przygodami (po półtorej godziny jazdy autobus się rozkraczył na środku drogi na jakąś godzinę, a lokalni ludzie dali nam schronienie w cieniu i obdarowali wodą pitną) i wprawdzie po 7 a nie 5 godzinach, ale jesteśmy w hotelu stosunkowo blisko lotniska, gdzie zamierzamy się odświeżyć, przepakować i o 23.15 wyjechać na lotnisko.

Czas więc na podsumowanie :)

Birma nie pachnie limonką i imbirem, jak pozostałe zwiedzone przez nas kraje Azji Południowo-Wschodniej, zwłaszcza Tajlandia. Pachnie niestety brzydko, bo sosem rybnym i ostrygowym, przywodzącym niestety woń padliny. Birma jednak mieni się tysiącem odmian ludzkiego uśmiechu, czego nie doświadczyliśmy wcześniej nigdzie indziej. Ludzie są w stosunku do siebie tak ludzko życzliwi, uśmiechają się i pozdrawiają bez żadnego podtekstu. Oczywiście trafiliśmy na cwaniaków (‚mafia’taksówkowa na dworcach) czy nawalonych buraków, którzy nie szanują niczyjego komfortu snu. Mimo wszystko jednak, przebywanie w tym kraju i podpatrywanie przez trzy tygodnie zwykłych ludzi w ich niezwykłym życiu, było ogromną przyjemnością.

Birma dopiero co otwiera się na świat i to naprawdę widać. Tak bardzo chce kontaktu ze światem zewnętrznym, że neony namawiające do zakupu smartfona biją po oczach, niezależnie od tego czy jest się w mieście czy w wiosce, w bogatej czy slumsowej dzielnicy. Jako kraj mają sporo do nadrobienia, albowiem jakość ludzkiego życia jest tu bardzo niska. Zaryzykuje twierdzenie, że nawet Kambodża ma się dzisiaj lepiej.

Turysta może się tu czuć bardzo bezpiecznie. Wciąż jest jednak nas - turystów - mało. Do tego stopnia jesteśmy egzotyczni dla ludności birmańskiej, że lgną do nas, chcą sobie robić zdjęcia z nami. Czasem było to zabawne, czasem kłopotliwe.
Z tego względu jednak warto wspomnieć, że Birma jest dość drogim krajem. Najdroższym, jaki do tej pory zwiedziliśmy. W równaniu ekonomicznym wygląda to tak: brak masy krytycznej turystów = wysokie marże.

Budżet hotelowy zamknął nam się średnio w ok. 47 USD, co uwzględnia bardzo słabej jakości noclegi (Mandalay czy Bagan), wypasione hotele (Ngwe Saung) czy dwie płatne skasowane rezerwacje. Warto zaznaczyć, że cena nie zawsze stanowi odzwierciedlenie standardu hotelu. Mam wrażenie, że zdecydowanie częściej płaci się za lokalizację.

Szeroko rozumiane zwiedzanie, uwzględniające transfery, opłaty archeologiczne (Bagan - 25 000 kyatów per osoba, Inle Lake - 12 500 kyatów per osoba, Mandalay odpowiednio 10 000 kyatów) czy wreszcie łódki, taksówki, dorożki wyniosły nas 600 USD. Na jedzenie, obejmujące również napoje wyskokowe (czyli zimny Myanmar) to średni budżet 12,5 USD na osobę. Warto zaznaczyć jednak, że nie oszczędzaliśmy i nie odmawialiśmy sobie niczego.

Mogliśmy zaoszczędzić na pamiątkach i innych ‚pierdołach’, bo te nas wyniosły prawie 500 USD, ale co to za zwiedzanie i podróżowanie, kiedy nie możesz obdarować najbliższych drobiazgiem ze nowo poznanego świata.
Przewidziany na Birmę budżet przekroczyliśmy nieznacznie, bo zaledwie o 4%, co chyba oznacza dobre zarządzanie zasobami finansowymi :)

Zgodnie z Łukaszem uznaliśmy, że Birma plasuje się na trzecim miejscu naszych azjatyckich podróży, po Wietnamie, który dalej króluje na szczycie listy jako podróż życia (tam wszystko było absolutnie doskonałe, a wódki w coolerze oraz cytuję ‚grillowanych krewetek’, o których ja nie mogę mieć zdania, nic nie przebije) oraz Indonezji, ze względu na wulkany i naleśniki w Ubud.

Birma była fantastyczna nie tylko ze względu na egzotykę i poniekąd dziewiczość miejsca. Te trzy tygodnie były tylko nas i pozwoliły nam się upewnić, że wciąż chętnie trzymamy się za ręce, przytulamy, wspieramy i przed wszystkim podążamy tą samą ścieżką wytyczonych wcześniej wspólnych wartości. Dziękuję Ci Mężu za wspaniałe wakacje :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
K.N.
K.N. - 2016-11-18 11:01
Koniec ciekawostek birmanskich, bowiem nastal czas powrotu do rzeczywistosci. Wiec na koniec dowcip, ktorego nie chcialem Wam wczesniej przekazac, poniewaz brzmialby niesmacznie.

Dwa krokodyle spotykaja sie przy plazy Ngwe Saung. Pyta sie jeden drugiego:
- Stary, a ty co szamiesz?
- Miasko.
- A skad masz?
- A przylecialo z Europy.

P.S. Wiem, ze prawidlowa forma brzmi miesko, ale w dowcipie jest miasko, moze po to, aby bardziej familiarnie brzmialo.

ZYCZE PODROZNIKOM SZCZESLIWEGO POWROTU DO DOMU. DO ZOBACZENIA W KRAJU.
 
Mariano
Mariano - 2016-11-18 11:08
Ciekawostki:
1 Z Azji pochodzi 90% światowego ryżu. Przeciętny Azjata pożywa 150kg ryżu rocznie, a Europejczyk 50kg lecz i tak jest grubszy… ;)
2 99% Myanmarczyków nie we dlaczego nie jada się żółtego śniegu
3 90% Ludzi czuje się niezręcznie śpiewając „100lat” na przyjęciu urodzinowym lub przy innej okazji… dlatego powinniśmy to zmienić na Hip Hip... hura….. hura… hura… !!!!
4 Posiadacze kotów są o 30% mniej narażeni na atak serca…. powinniśmy rzadziej odkurzacz mieszkanie lub w przypadku kobiet zapomnieć o depilacji… ;))
5 93% ludzi przed zaśnięciem liczy ile godzin będą mogli spać… Wole liczyć kotki jak Miałczyński z filmu Koterskiego…
6 Tyko 1/3 mężczyzn wychodzących z łazienki myje ręce.. pozostali trafiają
7 Ponad 80% mężczyzn marzy o… dwóch kobietach w łóżku - pozostałe 15% z różnych względów się do tego nie przyznaje - reszta to geje. Jak na ironie wielu i tak nie dało by rady sprostać takiemu wyzwaniu…
8 Prawie 90% kobiet tuż przed zaśnięciem spośród wielu różnych myśli najbardziej zastanawia się nad tym „co jutro na obiad ?”
 
fibaki
fibaki - 2016-11-18 12:12
Cóż za rozmaite pomysły na ciekawostki i dowcipy :) pozdrawiamy wszystkich i do zobaczenia w kraju!
 
 
fibaki
Fibaki
Malgosia i Lukasz
zwiedzili 16% świata (32 państwa)
Zasoby: 288 wpisów288 292 komentarze292 2924 zdjęcia2924 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
 
25.02.2018 - 05.03.2018