Geoblog.pl    fibaki    Podróże    Birma 2016    Dzień 13 - Nyaungshwe
Zwiń mapę
2016
10
lis

Dzień 13 - Nyaungshwe

 
Birma
Birma, Nyaungshwe
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8412 km
 
PRZEZ PRYZMAT MAŁGOSI

Dzień zaczął się niezgodnie z planem. Podczas wczorajszej kolacji z Agnieszką i Johnem, podczas której podano tradycyjną, birmańską … pizzę :), ustaliliśmy rowerowe zwiedzanie okolicy jeziora Inle. Niestety ulewny deszcz pokrzyżował nam plany. Do tego my musieliśmy zmienić pokój hotelowych, poprzedni nie zapewniał nam możliwości zaspokojenia podstawowych potrzeb fizjologicznych (mówiąc wprost kibel był zapchany, ale to nie my :)), i mimo usilnych prób techników, nic z tego nie wyszło.

Ok 11 przestało ulewnie padać, więc postanowiliśmy wyściubić nosy z hotelu. Najpierw sprawy organizacyjne, czyli kasa, znaczki oraz transporty. Przy okazji spacerujemy ulicami Nyaung Shwe, przy których toczy się życie zwykłych ludzi. Konsumujemy bardzo smaczny lunch w indyjskiej kuchni i wracamy do hotelu zorganizować się dalej.

Postanowiliśmy pojechać zobaczyć most w Maing Thauk, który ma być odpowiednikiem U-Bein w Amarapurze, a także odwiedzić lokalną winiarnię, gdzie w najlepsze trwa produkcja win. Wsiedliśmy w tuk tuka, ujechaliśmy może 500 m i nagle widzimy Johna i AGnieszkę, którzy niezapowiedzenie zmierzali w kierunku naszego hotelu.
Zaprosiliśmy ich więc do tuk tuka, ku wielkiemu niezadowoleniu (a może zdziwieniu) naszego kierowcy i razem pojechaliśmy dalej.

Jechaliśmy jakieś 30 min, bo nasz kierowca nie miał genu prędkości w sobie, do tego stopnia, że mijali nas niemal rowerzyści. Ale dojechaliśmy na miejsce. Most, a w zasadzie pomost, albowiem most z definicji łączy punkt a z punktem b, niczym nie przypominał budowli z Amarapury. Mnie przywodził skojarzenia z pomostami na Mazurach, ok, dłuższy i z widokiem na piękne majestatyczne góry, ale wciąż nie wyróżniający się niczym szczególnym.

Pospacerowaliśmy, porozmawialiśmy ze spotkaną tam parą Brytyjczyków, którzy byli w naszej trekkingowej grupie na trekkingu i wsiedliśmy do naszego speedy tuk tuka.

Za to 20 minut później wjechaliśmy (ledwo co, bo pod górę) do winiarni. Zafundowaliśmy sobie testowanie wina, na który podano 2 wina białe i 2 czerwone oraz chleb z serem. Wszyscy byliśmy zgodni co do tego, że miło było posmakować żółtego sera :) Ale 'late harvest’ mimo wszystko zdobył moje uznanie!

Wieczorem znów umówiliśmy się na kolację z Agnieszką i Johnem, teraz jednak postanowiliśmy być nieco bardziej oryginalni w wyborze dania :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
K.N.
K.N. - 2016-11-10 09:54
Birmanskie ciekawostki (6):

1. Samochody w Birmie maja kierownice po prawej stronie, co jest typowe dla krajow, gdzie obowiazuje lewostronny ruch uliczny. Jednakze w Birmie jezdzi sie prawa strona. Dochodzi wiec do dziwnych sytuacji. Autobus zatrzymuje sie na przystanku, a pasazerowie wysiadaja prosto na jezdnie.

2. Liczba ludnosci Birmy wynosi 53,5mln (niektore zrodla podaja nieco wiecej). Kobiety stanowia okolo 52%, a mezczyzni 48%, co jest bardziej typowe dla Europy niz Azji. Dla przykladu w Indiach kobiety stanowia jedynie 48,5%.

3. W Birmie zyja ogromne nietoperze, ktorych rozpietosc skrzydel dochodzi do prawie 2m. mimo ze ich ciala sa stosunkowo niewielkie. Nazywane sa latajacymi lisami, poniewaz pokryte sa futrem, a ich glowy przypominaja lisie glowy. Zywia sie kwiatami i owocami.

4. Na birmanskich ulicach oprocz znakow drogowych znanych w Europie mozna rowniez spotkac znak zakazu....calowania sie.

POZDRAWIAM PODROZNIKOW I WSZYSTKICH CZYTAJACYCH TEN BLOG
 
K.N.
K.N. - 2016-11-10 11:06
THINGYAN i NOWY ROK

Nowy Rok jest obchodzony w Birmie w polowie kwietnia (kalendarz buddyjski). Przykladowo w 2017 roku Nowy Rok wypada 17 kwietnia. Bardzo ciekawym wydarzeniem poprzedzajacym Nowy Rok jest Thingyan, czyli Festiwal Wody. Thingyan z reguly rozpoczyna sie 5 dni przed Nowym Rokiem i trwa do Nowego Roku. Te 5 dni to istne szalenstwo wody. Wszyscy polewaja wszystkich. Budowane sa specjalne podesty na ulicach (zwane scenami), z ktorych woda leje sie wiadrami na wszystkich przechodzacych. Przypomina to troche Lany Poniedzialek z malenka jednak roznica. Kwiecien nalezy do najcieplejszych miesiecy w Birmie i temperatury czesto dochodza do 40 stopni. Takie polanie woda uwazane jest w Birmie za przysluge i rodzaj wyroznienia.
Woda symbolizuje obmycie sie ze wszystkich grzechow popelnionych w starym roku i rozpoczecie nowego roku z czysta karta.
Dla dzieci i mlodziezy Thingyan jest rowniez poczatkiem letnich wakacji.
Tradycja noworoczna jest mycie glowy starszym przez mlodziez specjalnym rodzajem szamponu.
Popularnym "dobrym uczynkiem" jest rowniez zlowienie ryby i wypuszczenie jej do wody na wolnosc. Nalezy wtedy zwrocic sie do ryby z tymi slowami: "Uwalniam cie raz, a ty mnie uwolnisz dziesiec razy".
 
fibaki
fibaki - 2016-11-10 17:18
Jest pewna legenda związana z takim ruchem samochodowym - pewnemu królowi przepowiedziano śmierć na skutek wypadku spowodowanego przez samochód z kierownicą po lewej stronie. jednym werdyktem i to niemalże z dnia na dzień nakazał, by wszystkie samochody miały kierownicę po prawej stronie. Co bardziej zabawne, lusterko (!!!) mają tylko z prawej strony!
 
My
My - 2016-11-10 18:16
Dobrze Wam, coooo:))))
 
 
fibaki
Fibaki
Malgosia i Lukasz
zwiedzili 16% świata (32 państwa)
Zasoby: 288 wpisów288 292 komentarze292 2924 zdjęcia2924 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
 
25.02.2018 - 05.03.2018