Geoblog.pl    fibaki    Podróże    Islandia 2017    Dzień 5 - kilka jęzorów
Zwiń mapę
2017
15
cze

Dzień 5 - kilka jęzorów

 
Islandia
Islandia, Skaftafell
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 285 km
 
Niby cudownie było się wczoraj wykąpać, położyć do normalnego łóżka, zagotować w czajniku wodę na herbatę czy wreszcie wypić drinka ze szklaneczek, ale … w aucie tak nie zmarzłam! Pogoda nam się jednak wczoraj popsuła z chwilą, gdy opuszczałyśmy plażę Reynisfjara. Żwir sypał po oczach, wiatr uniemożliwiał normalne przemieszczanie się, a i nasz złomek zdaje się nie chciał współpracować z tą pogodą. Za czwartym podejściem znalazłyśmy nocleg, a zatem powiedzenie, że w sezonie brakuje miejsc noclegowych zdają się sprawdzać. 

Rano wciąż padało, choć już nie wiało tak mocno jak wieczorem i w nocy. Zjadłyśmy królewskie śniadanie, spakowałyśmy manatki i ruszyłyśmy w dalszą trasę. A przed nami ‚krowa’ w postaci tankowania. Wczoraj okazałyśmy się zbyt pomocne do tankujących przed nami, oferując im użycie naszego chipa, bez którego tankowanie nie mogłoby się odbyć, że … nie pomyślałyśmy iż użycie chipa może być reglamentowane. I było. Tego dnia już nie zatankowałyśmy. Jednak rano, po krótkiej i nierównej walce z systemem, w której zwyciężyła moja karta visa, zatankowałyśmy i mogłyśmy ruszyć dalej. 

Gdyby było nas siedmioro, mogłabym uznać, że jesteśmy drużyną pierścienia i przemierzamy tolkienowskie krainy: Mordor czyli wulkaniczne pustkowie na Myrdalssandur, pokryte zielonym mchem i poprzecinane licznymi pasmami wody dorzecze Kud Aflj Ol, czyli Rivendell, poprzez zielone góry Dverghamrar czyli Rohan (choć de facto o tym rejonie legendy mówią, iż były zamieszkane przez krasnoludy), dochodząc do Vatnajokull czyli Orodruiny, na szczycie którego to lodowca drzemie Grimsvotn - niegrzeczny wulkan, który spopielił lawą i pyłem całą okolicę w 2014 - 2015. Do opisu nie pasują wyłącznie jeziora Jokursarlon oraz Fjallsarlon, które urzekają arktycznym krajobrazem na skutek kawałków lodowca pływających wolno w mroźnych błękitnych lagunach. 

Wstrząsnęły nami miejsca spustoszone na skutek wybuchów wulkanów, np. Katli w 1918 czy Laki w 1783. W zasadzie został wyłącznie kamień na kamieniu, a teraz dodatkowo przykryty mchem. Tak bujnym i tak zielonym, że aż żal mi, że w ogrodzie mam trawę. I takie widoki towarzyszyły nam przez około 100 km…, a ani Katla ani Laki nie są największymi wulkanami tej wyspy. Dodatkowo, majestat tutejszej natury pokazuje nam znikomość, ulotność i krótkotrwałość naszego ludzkiego istnienia, co - biorąc pod uwagę nasze egoistyczne myśli o swojej wyjątkowości - jest przerażające. 

Na camping w Skaftafell przyjeżdżamy ok 17.00. Pada, więc nici z tańców przy ognisku z jęzorem lodowca w tle. Za to raczymy się kolejnymi kubeczkami campari licząc na lepszą pogodę w dniu jutrzejszym :) 
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (18)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
K.N.
K.N. - 2017-06-16 17:27
Jezeli naprawde chcecie dostac sie do krateru Hekli, musicie przeanalizowac wszystkie za i przeciw, a zwlaszcza dwa aspekty.

1. Aspekt sejsmograficzny: wulkan ten moze wybuchnac w kazdej chwili, bez zadnego wczesniejszego ostrzezenia, co w przeszlosci mu sie kilka razy zdarzylo.

2. Aspekt religijny: Wulkan ten nie bez powodu nazywany jest Brama do Piekla. Istnieja niezbite dowody na to, ze wulkan ten kaze wielkich grzesznikow, wciagajac ich do swego rozzarzonego brzucha, jezeli tacy beda starac sie na niego wdrapac. Uczulony jest glownie na grzeszne kobiety (glownie te tuz przed 40-tka i po 60-tce). Tak wiec, przed proba zdobycia jego szczytu nalezy zmowic 666 zdrowasiek i prosic wulkan o wybaczenie grzechow.
 
K.N.
K.N. - 2017-06-16 17:55
W czasie wycieczki do Reykjaviku pijac piwo w barze pewien Dunczyk zwierza sie Islandczykowi:
- "Przez wiele lat kobiety nazywaly mnie brzydalem.
Nazywaly mnie tak, dopoki nie zobaczyly
zawartosci mojego portfela".
- "No i co sie stalo? - pyta zaciekawiony
Islandczyk - "Zmienily zdanie?"
- "Oczywiscie - odpowiada Dunczyk - Teraz
nazywaja mnie brzydalem i golodupcem."
 
K.N.
K.N. - 2017-06-16 18:12
Wraz z uplywajacymi dniami bardzo Wam sie kurczy obszar zwiedzania Islandii. Najpierw byl to objazd calej wyspy, potem coraz mniej i mniej, a teraz zostala zaledwie jedna trzecia.
Czyzby lodowce Islandii zaczely sie rozpuszczac z powodu Waszego osobistego ciepla?
 
 
fibaki
Fibaki
Malgosia i Lukasz
zwiedzili 16% świata (32 państwa)
Zasoby: 288 wpisów288 292 komentarze292 2924 zdjęcia2924 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
 
25.02.2018 - 05.03.2018